Na Brochowie od 1 kwietnia w każdy piątek i czasami soboty od 19:00 rozwija się projekt Piłki Nocnej. Całość tego nietypowego przedsięwzięcia odbywa się pod okiem Janusza Sybisa – legendy Śląska Wrocław. Jakie jest założenie tego programu, w czasach tysięcy szkółek, akademii i klubów piłkarskich?O co chodzi? Zazwyczaj mówi się, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tutaj wręcz przeciwnie. Chodzi o aktywizację dzieci z trudnych środowisk i dzielnic, które dzięki wspólnym wieczornym treningom i meczom mogą żyć czymś innym niż grandą na podwórku i są w stanie odreagować negatywne emocje na boisku. Jak to się zaczęło? – Gdzieś, przypadkiem zobaczyłem w telewizji program o inicjatywie, którą prowadzą u siebie Szkoci. Prosty, banalny pomysł. Bezpłatne zajęcia piłkarskie dla dzieci w godzinach wieczornych, w piątki i soboty, w tak zwanych trudnych lokalizacjach, czyli miejscach, gdzie jest problem z przestępczością nieletnich. Pomyślałem: czemu nie? Jeśli się te dzieciaki wyciągnie na boisko, jeśli da się im możliwość spędzenia czasu w sposób produktywny, aktywny, wyżycia się na tym boisku, to można wpłynąć na całą społeczność – mówi Lech Guzowski, pomysłodawca wrocławskiej Piłki Nocnej. Średnio co piątek w zajęciach Piłki Nocnej bierze udział około 150–200 dzieciaków. Ktoś powie piłka nocna o 19? Przecież to normalne godziny treningu. Tylko tutaj w słowie „nocna”, doszukujemy się powiązania z trudnymi dzielnicami i historiami tych dzieci, które w naszym przekonaniu, kojarzą się z wieczornym staniem w bramach, albo próbowaniem pierwszych papierosów lub dopalaczy. Teraz zamiast tego, dzieci są aktywizowane, grają w piłkę, a co więcej zaczynają tym żyć. – Czasem słyszymy od rodziców, że ich pociechy żyją od piątku do piątku – mówią organizatorzy. I to nas raduje i to chwalimy. Dla tych dzieci nie wszystko jest takie oczywiste. Piłkarska rywalizacja uczy zasad, pokory, a przede wszystkim szacunku do przeciwnika. Dzieciaki z trudnych środowisk tego nie znają, bo obracają się w innym towarzystwie. Zdecydowanie popieramy ten projekt. – Zaufaliśmy im, a oni pięknie nam się odpłacają – mówi w materiale Lech Guzowski. Zobaczcie krótki film o Piłce Nocnej, a zainteresowanych projektem odsyłamy na fanpage Piłki Nocnej na Facebooku. fot. Piłka Nocna
Jak to się mówi - piłka nożna - spać nie można. Jeden z najmłodszych, jeśli nie najmłodszy trener w Makroregionie, dobre wyniki, świetna atmosfera w drużynie i ciągły rozwój. Mimo to postanowiłeś równolegle rozwijać się skautingowo.
Wtorek, 28 maja A teraz drodzy chłopcy zabierzcie wszystkie piloty w domu i kupcie bilety do kina wszystkim kobietom w domu na środę i sobotę. Dzięki temu nikt nie przeszkodzi wam w delektowaniu się piłkarskimi emocjami, a tych na pewno nie zabraknie. źródło: Już jutro zostaną rozegrane derby Londynu w finale Ligi Europy. Zarówno Chelsea jak i Arsenal nie miały łatwego sezonu. O braku motywacji nie ma mowy. Obie drużyny marzą o wygranej, jednak teoretycznie to Arsenal powinien wyjść bardziej naładowany. Jeżeli Kanonierzy marzą o grze w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, muszą wygrać ten finał. Oczywiście The Blues chcą wygrać, żeby zmazać złe wrażenie po słabym sezonie. A być może jeszcze bardziej chcą odebrać szanse Arsenalowi na Ligę Mistrzów. Tak czy inaczej emocji na pewno nie zabraknie. Start jutro 21:00 na stadionie Olympic Stadium w Baku. Relacje obejrzeć można na TVP Sport. Umówmy się, Finał Ligi Europy jest wielkim wydarzeniem. Jednak można go potraktować jak support przed wielkim koncertem. A największy koncert w piłkarskim świecie odbędzie się już w tę sobotę. Finał Ligi Mistrzów elektryzuje ludzi na całym świecie. Nie trzeba być fanem piłki, żeby chodzić cały tydzień podekscytowanym. Podobnie jak w Finale Ligi Europy zmierzą się dwie Angielskie drużyny. Tottenham podejmie Liverpool na nowym obiekcie Wanda Metropolitano w Madrycie. Obie drużyny nie miały łatwej drogi. Koguty w półfinale znalazły się, dzięki kilkucentymetrowemu spalonemu. The Reds natomiast po półfinale tegorocznych rozgrywek zmienili znaczenie „Najsłynniejszej czwórki z Liverpoolu” odnoszące się do zespołu The Beatles, na 4:0 z Barceloną, w fantastycznym comebacku na Anfield. Tegoroczna edycja jest szalona i na taki finał liczą również fani. Sobota 21:00 to data, która musi znaleźć się w kalendarzu każdego sympatyka futbolu. Jeśli jesteś kibicem piłki, nie możesz przegapić tych meczy. Ja już nie mogę się doczekać i mam nadzieję, że mój ukochany Liverpool zmaże plamę po zeszłorocznym finale i przypieczętuje wspaniały sezon zdobyciem pucharu. Stok Zobacz wpisy
. 34 268 328 149 321 203 212 491